Koniec.
Jak wszystko w życiu tak i pielgrzymi szlak ma swój kres i koniec. Właśnie dziś dotarliśmy do tego momentu. Skończyła się nasza 33 piesza pielgrzymka na Jasną Górę. W tym roku wędrowaliśmy pod hasłem Zalogowani przez Chrzest. Jak co roku były to dla nas cudowne dni, zadumy, rozmyślań, modlitwy, oderwania od doczesności. Chwile spędzone w małym ale jakże bogatym duchowo gronie. To nasze cudowne chwile, które na zawsze pozostają w naszej pamięci.
W tym roku wędrowało nas 48 pątników. W naszym gronie było, aż czworo dzieci: Antoś 13 miesięcy, Wojtuś 22 miesiące, Amelka 2,5 roku i Zosia 4 latka. Te cudowne małe istoty miały gorsze i lepsze dni jednak każde z nich z uśmiechem na twarzy stanęło przed Tronem Jasnogórskiej Pani gdzie wraz z dumnymi i szczęśliwymi rodzicami dziękowali za każdy dzień i wszystkie dobroci. To tak cudowne móc widzieć radość na twarzy dziecka, choć mogłoby się wydawać że nie do końca wie ono o co chodzi.
Naszym przewodnikiem był ks. Zbyszek Ilkowski i to on codziennie dzielnie wędrując z nami pomagając nam dobrze przeżyć te wyjątkowe rekolekcje. Jak co roku towarzyszyły nam poszczególne sekcje, które pomagały, wspierały, ratowały, karmiły i dbały o nasze bezpieczeństwo oraz umilały swym śpiewem czas drogi. Szczególne podziękowania dla Moniki i Daniela za przygotowanie całej trasy, dbanie o wszystkie drobiazgi w trakcie drogi no i za piękne pamiątki na koniec. Sekcja gospodarcza to siostra Renata, Bożenka, Czesia(Zosia), Jadwiga. Sekcja medyczna to osamotniona w tym roku siostra Beata. Sekcja liturgiczna Dominik i Mikołaj. Sekcja muzyczna to małżeństwa Alicja i Piotr oraz Emilia i Waldemar. Sekcja drogowa również małżeńska Ania i Paweł oraz Monika i Daniel. Naszym fotografem był brat Marcin a kierowcami bracia Paweł i Leszek. Wszystkim razem jak i każdemu z osobna ogromne podziękowania za służbę i poświęcenie.
Reasumując pielgrzymka to cudowny czas poświęcenia i ogromnego wysiłku, który zostaje wynagrodzony w momencie wejścia na Jasną Górę. Pomimo padającego deszczu przez cały 9 dzień naszej drogi dobre humory nas nie opuszczały i o to w tym wszystkim chodzi. Nie ważna pogoda, nie liczy się nic, ważne że dotarliśmy do celu. To wyjątkowe rekolekcje w drodze, dzięki którym możemy tak wiele się dowiedzieć, tak wiele zrozumieć, tak wiele skorzystać. To wyjątkowy, jedyny, niepowtarzalny czas. Nasz czas… Tam wszyscy jedziemy na tym samym wózku (choć w tym roku było ich aż 5 w naszej grupie) i tworzymy jedną wielką rodzinę, z którą widzimy się za rok, prawda?!
Oby za rok było nas tylko więcej.
Nie pozostaje nam nic innego jak zakończyć relacje 2016 i powiedzieć wam DO ZOBACZENIA!