Dzień rozpoczęliśmy mszą św. wraz z mieszkańcami wsi Stoczki. Podczas Mszy Św. z powodów technicznych zabrakło Eucharystycznego Chleba. Zmusiło to pielgrzymów do odczucia głodu Eucharystii. Sytuacja ta idealnie pasowała do Ewangelii „I bardzo się zasmucili„. Pierwszy etap minął w głodzie Eucharystycznym. Jednak przy pierwszym postoju w Burzeninie został on zaspokojony. Kolejnym etapem były małe piachy, po których pielgrzymujemy w mniejszych grupkach w swoim tempie. Po piachach posileni żurkiem, wyruszyliśmy na trasę, podczas której wysłuchaliśmy konferencji odnośnie odwiedzania chorych osób. Na postoju część młodzieży wraz z księdzem przewodnikiem udała się nad Wartę, gdzie weszli do wody ochłodzić sobie nogi, a ksiądz spontanicznie odnowił im sakrament Chrztu Świętego. Ostatni etap upłynął na modlitwie różańcowej odmawianej w intencjach złożone do puszki przez osoby, które nie mogły wyruszyć na pielgrzymi szlak. W Osjakowie tradycja musiało stać się zadość i prawie wszyscy poszli posilić się w miejscowej pizzerii. Wieczór spędziliśmy na rozmowie z Panem Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie. Tym razem to pielgrzymi modlili się za ks. Zbigniewa. Na koniec dnia odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski oraz podziękowaliśmy grupowej – Julii Gebler. Po spotkaniu tylko chwile jeszcze porozmawialiśmy ze sobą i poszliśmy spać wcześniej, bo jutro czeka nas wczesny poranek.