- Ruszyliśmy.
trzeba wiele pracy i wysiłku by pielgrzymka mogła się odbyć- materiały z biura PPAG i sprawy organizacyjne omawiane na spotkaniach przewodników, pozwolenia na przejście z zarządów dróg, koszulki, zaplecze gospodarcze, muzyczno- akustyczne, sponsorzy itp. Pielgrzymka żyje na długo przed jej ‘fizycznym’ wyjściem. A i do niego trzeba się przygotować- lista uczestników, ubezpieczenie. Jak zwykle wszystko zostało dopięte na ‘ostatni guzik’ i 28 lipca po raz 32 ze Wzgórza Św. Wojciecha wyruszyła Grupa Promienista ze Strzelna Pieszej Pielgrzymki Archidiecezji Gnieźnieńskiej na Jasną Górę. Jak na trasie powiedział brat Daniel- na kilka dni przed ilość osób była bardzo mała. I można pewnie rzec- ale mała grupa. Ale my dziś już z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć- „nie liczy się ilość ale jakość”. Bardzo cieszymy się, że mimo iż jest to jedna z najmniej licznych grup udało nam się stworzyć rodzinę. - Przeszliśmy.
rekolekcje w drodze-to właśnie jest pielgrzymka. I my ‘przed chwilą’ je przeżyliśmy. Jak już kiedyś, wcześniej pisałam, pielgrzymki nie da się zdefiniować. Nie można określić czym jest. Każdy z 42 pielgrzymów, po tych 10 dniach przedstawi własną, osobistą definicje. Niemniej jednak, jestem przekonana iż nikt nie jest w stanie zamknąć się na którykolwiek element ‘pielgrzymkowych rozmaitości’. Pomijając dzień 8- „maratonu”( Msza Św. odbyła się w południe) każdy rozpoczynaliśmy Mszą Św. po której żegnaliśmy naszych gospodarzy i ze śpiewem ruszaliśmy na trasę kolejnych etapów. Następnie modlitwy poranne, godzinki, modlitwa brewiarzowa, która w tym roku była nowością, czas dla bliźniego, konferencje, medytacje, żywoty świętych, kolejne postoje, śpiewy, koronka do Miłosierdzia Bożego, modlitwa różańcowa i spotkania wieczorne zakończone Apelem Jasnogórskim. W Wilczynie koncert zespołu Lux Vera, w Licheniu pogodny wieczór, jeszcze z naszymi rodzinami, w Russocicach czuwanie z odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych. W Dobrej wieczór świadectwa naszych pielgrzymów- kto ile razy i dlaczego. W Warcie wieczór uwielbienia, z osobistym błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem, modlitwą wstawienniczą i adoracją. W Stoczkach wieczór ‘chrztu’ i piosenki biesiadnej czyli wspólna zabawa z mieszkańcami tej małej ale jakże otwartej dla nas miejscowości. W Osjakowie słowo podsumowania Księdza Przewodnika, modlitwa pielgrzymów w jego intencji, adoracja. W Miedźnie wspólny apel z grupami kolorowymi. Czym zatem są te rekolekcje w drodzę….
jeśli chcesz pobyć ze sobą
jeśli chcesz usłyszeć siebie
jeśli chcesz poukładać swoje życie
jeśli chcesz poznać Bożą Wolę
jeśli chcesz się nawrócić
jeśli chcesz usłyszeć co mówi do ciebie Pan Bóg
jeśli chcesz poznać nowych ludzi
jeśli chcesz śpiewać, tańczyć, bawić się i weselić
jeśli chcesz doświadczyć miłości Boga i ludzi
jeśli chcesz poczuć się potrzebny, wyjątkowy
jeśli chcesz ofiarować coś (trud drogi) w swoich intencjach …. Idź na pielgrzymkę.
3. Dotarliśmy.
pielgrzymowanie to zaledwie sposób dotarcia do Celu jakim jest spojrzenie na Matczyne oblicze. Po 9 dniach stanęliśmy w Kaplicy Cudownego Obrazu. Tu naprawdę już nie potrzeba słów. Tu jest Serce Matki, które kocha, które przytula, które rozumie. Apel Jasnogórski przed Jej Tronem, Droga Krzyżowa na Wałach, Msza Św. wszystkich grup PPAG- to wszystko po to by zaczerpnąć i być świadkiem tam dokąd wracamy.
4. Wróciliśmy.
Chwilę po 20.00 na Wzgórze Św. Wojciecha wjechał wesoły autobus. Zmęczone, spalone słońcem ale rozśpiewane twarze pielgrzymów. „I zrobiło się cicho…” ale dziś jeszcze na chwilę bo trzeba podziękować.
5. Złożyliśmy dziękczynienie.
Dnia 11 czyli 7 sierpnia spotkaliśmy się na Mszy Św. o godz 18.00 w Bazylice Św. Trójcy w Strzelnie by paść na kolana i złożyć dziękczynienie Bogu za przeżyte rekolekcje w drodze. Za to wszystko co było naszym udziałem, za trud, za wspólnotę, za dotarcie do Celu, za szczęśliwy powrót. Przed Ołtarzem Krzyża i wystawionym Najświętszym Sakramentem dziękowaliśmy Bogu za kolejna pielgrzymkę.
Po Mszy Św. był też czas by podziękować ludziom. Bo trzeba wielkiego wysiłku wielu osób by pielgrzymka mogła się odbyć, by była rekolekcjami w drodze i by była bezpieczna.
Największe podziękowania należą się ks. Przewodnikowi Zbyszkowi Ilkowskiemu za trud przeprowadzenia tych Rekolekcji w drodze. Za otwartość, świadectwo głębokiej wiary, wszystkie wypowiedziane słowa, odprawione Msze Św., zakochanie w nas. I wiele wiele więcej. Ale to już pielgrzymie sami wiedzą najlepiej.
Kolejną osobą jest dobry duch pielgrzymki czyli Ks. Proboszcz Otton Szymków. Na każdym kroku czujemy jego życzliwość, troskę, wsparcie, modlitwę. Z serca za to dziękujemy.
Następnie grupowi. W tym roku nieco zmieniliśmy funkcjonowanie dnia. Grupowi wyłaniali się sami i współpracowali z całą grupą by sprawnie przeprowadzić kolejne dni. Grupowymi byli : siostra Stanisława Drzewiecka, s. Hanna Duszyńska, s. Żaneta Wojciechowska, s. Weronika Łykowska, s. Elżbieta Szmatuła, s. Janina Wesołek, brat Marcin Iwiński, s. Aleksandra Mielniczuk, s. Weronika Nadolna.
Jak co roku w naszej grupie tworzą się też tzw. sekcje. W sekcji gospodarczej posługiwały siostry: Renata Tarczewska, Czesława Paczkowska, Bożena Wróblewska. Kierowcami byli bracia: Leszek Radtke i Bernard Studziński. O nasze bezpieczne przejście dbali bracia z sekcji drogowej: Tomasz Radtke, Daniel Konowalik, Szymon Szwaracki, Waldemar Jackowski. O nasze zdrowie troszczyła się sekcja medyczna w składzie: s.Edyta Gwiazda, s. Beata Rakoniewska, b. Tomasz Radtke. Swoimi małymi i dużymi talentami, angażując się w pracę sekcji muzycznej, dzielili się: s. Emilia Jackowska, s. Weronika Nadolna, b.Waldemar Jackowski, b. Jędrzej Jackowski, wspierani przez b. Tomasza Radtke i b. Daniela Konowalika. Za sekretariat i media odpowiedzialni byli: s. Monika Konowalik, s. Weronika Nadolna, b. Marcin Iwiński, b. Daniel Konowalik. Posługą liturgiczną służyli bracia: Marcin Iwiński i Daniel Konowalik. Tym wszystkim osobą podziękowaliśmy za ich trud i zaangażowanie. Ponadto siostra Monika i Brat Daniel Konowalik przygotowali dla wszystkich pielgrzymów niespodziankę i raz z Księdzem Zbyszkiem każdemu indywidualnie wręczyli zdjęcia oraz wizerunek Czarnej Madonny.
Jesteśmy szczęśliwi, że po raz pierwszy czy kolejny mogliśmy przeżyć ten czas, ale dziś jest też smutno że on tak szybko miną. Śledźcie zatem wpisy na stronach i odpowiadajcie na zaproszenia, uczestniczcie w spotkaniach i czuwaniach aby ta pielgrzymka nie skończyła się dziś ale trwała cały rok. Bo ruszyliśmy 28 lipca ze Strzelna jako 42 pielgrzymów a wróciliśmy 6 sierpnia jako rodzina. Pozdrawiamy i do zobaczenia