Dzień szósty prowadzi nas z Warty do Stoczek. To jeden z krótszych dni na naszej trasie. Dzień zaczęliśmy niedzielną Mszą Św. po której Siostry ugościły nas przepyszną jajecznicą. Dzisiejszy dzień minął nam bardzo miło i sympatycznie. Słońce nam zaczęło grzać, pokazały się pierwsze czerwone i przypieczone nosy. W czasie drogi odmówiliśmy wszystkie nasze modlitwy. Wszyscy angażują się w śpiewanie jutrzni. Dzisiejszy dzień był prowadzony przez nasz kochany Zbowit. Wszystkie siostry i bracia angażują się jak tylko mogą i na ile starcza sił.
Najdłuższy postój spędziliśmy u Sióstr Urszulanek w Sieradzu- Monice. Siostry jak co roku ugościły nasz obfitym obiadkiem – zupa pomidorowa, kotlet na pół talerza z surówką i kompotem oraz ciasto na deser. Po tak miłym odpoczynku pełni energii wyruszyliśmy do Stoczek. Na wieczornym spotkaniu przyjęliśmy do naszej pielgrzymkowej rodziny czterech nowych członków, który przeszli test wiedzy. Pytania mógł zadać każdy pielgrzym. Za błędną odpowiedź oczywiście spotkała kara – zimny kubek wody. Ponownie witamy naszych nowych pielgrzymów.
Ks. Zbyszek zasiadł za klawiszami i odbyła się pielgrzymkowa biesiada.
Wieczór zakończył Apel Jasnogórski i wspólna piosenka na dobranoc z mieszkańcami Stoczek.