Kolejny upalny dzień za nami.
Jesteśmy już na miejscu, wszyscy powoli szykują się do spania, bo jutro rozpoczynamy najdłuższy odległościowo dzień, a na szlak wyruszamy o godzinie 5.00. Dziś mimo gorąca daliśmy radę i po raz kolejny muśnięci słońcem zameldowaliśmy się na mecie w Osjakowie. Dzień rozpoczęliśmy Mszą Świętą o godzinie 7 i o 8.00 wyruszyliśmy na szlak. Ciężko rozstawać się z tak ukochanym miejscem jakim są Stoczki, serdeczność, dobroć, którą okazują nam mieszkańcy trudna jest do opisania. Po pierwszym odcinku i śniadaniu przygotowanym przez naszą cudowną sekcję gospodarczą wyruszyliśmy na tzw. "krótkie piachy", każdy swoim tempem szedł leśnymi trasami, mając czas na pogawędki czy rozmyślania. Póżniej był postój obiadowy i wyruszyliśmy na trzeci etap wsłuchując się w słowa konferecji. Krótki postój w lesie i ruszyliśmy na ostatni odcinek. Szybko zwartą grupą przekroczyliśmy bramy miasta. O 20.00 apel i do spania bo jutro naprawdę ciężki dzień. Trzymajcie za nas kciuki...
Pamiętamy o wszystkich w modlitwach i myslami jestesmy z Wami... Już tak niewiele brakuje nam do naszej Matki... W tym roku pogoda nam dopisało, aż można powiedziec nadto, jednak lepsze to niż deszcz. My się nie poddajemy i idziemy dalej niosąc wszystkie prośby i modlitwy!
Co dobre za szybko się kończy...
Drugi, upalny dzień za nami!
Cali i zdrowi o godzinie 17.15 dotarliśmy do bram Licheńskiej Bazyliki. Naszą dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy Mszą Święta o godzinie 7.00, po niej udaliśmy się na pyszne śniadanie, które przygotowali dla nasz mieszkańcy Wilczyna. Posileni, z uśmiechem i wypiekami na twarzy, które zmalowało nam słońce dnia poprzedniego, ruszyliśmy na szlak. Nasza bardzo liczna, prawie 100 osobowa grupa na pierwszym etapie odśpiewała jutrznię i godzinki oraz wysłuchała medytacji. pierwszy postój mieliśmy w Ostrowążu i tam nasza sekcja gospodarcza rozpoczęła swoją działalność. Było ciasto, kanapki, ciepłe i zimne napoje. Z nimi podróż nam nie straszna!
Później był spokojny odcinek, który prowadził nas na postój obiadowy do Ślesina. Wysłuchaliśmy konferencji, pośpiewaliśmy i poznaliśmy się z wędrującą z nami grupą ze Żnina. Od teraz nie ma MY i ON, jesteśmy jednością. Wspólnotą, która mimo, iż z innych miejscowości razem podąża przed Tron Jasnogórskiej Pani. Razem przecież możemy więcej! Po dwugodzinnym odpoczynku wyruszyliśmy na przedostatni odcinek. To ruchliwa trasa, dodatkowo biorąc pod uwagę dzisiejszą pogodę i to, że jest niedziela, nasza sekcja drogowa miała co robić. Jednak bez najmniejszych problemów zameldowaliśmy się na ostatnim leśnym i krótkim postoju. Po uzupełnieniu płynów wyruszyliśmy do Lichenia. Tam jak co roku czekał na nas pyszny obiad.
Wieczorne spotkanie, nasz pogodny wieczór spędziliśmy tańcząc i śpiewając oraz ucząc się nowych kroków. Jednak co dwie grupy to nie jedna i wzajemnie możemy się od siebie wiele nauczyć. Odśpiewaliśmy apel i idziemy spać. Trzeba się zregenerować, bo jutro wielu z nas będzie odczuwało syndrom dnia trzeciego, znany tym, którzy już kiedyś wędrowali...
Pamiętajcie o nas w modlitwach, wiedzcie, że my o Was myślimy, wspominamy i modlimy się! Nie spadła na nas kropla deszczu i oby tak dalej!
Szczęść Boże!
Tak to już!
Właśnie dzisiaj rozpoczęliśmy naszą 35. pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. To nasz jubileusz, nasz długo wyczekiwany i niesamowity czas. Wielu z nas wyruszyło w drogę po raz kolejny, są jednak w naszym gronie osoby, które idą po raz pierwszy. Oficjalnie do naszego grona zostaną przyjęte w Stoczkach, ale o tym poinformujemy w osobnej relacji :) Chrzest się odbędzie, oj się odbędzie :) Ten rok też jest wyjątkowy z innego powodu. Nasza dość liczna w tym roku grupa, bo składająca się z 72 pątników, połączyła swe siły z grupą promienistą ze Żnina. Wraz ze swoim przewodnikiem Księdzem Krzysztofem Kawalerskim(tak, tak, z tym samym, który prowadził naszą grupę kilkukrotnie) czekali na nas w Wilczynie i od jutra razem, w powiększonym składzie wyruszamy na szlak. Bardzo cieszymy się z zaistniałej sytuacji i mamy nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się wspaniale spędzić czas i z uśmiechem na ustach wędrować przed tron Jasnogórskiej Pani.
Nasz dzień rozpoczęliśmy Mszą Świętą, która została odprawiona przez naszego tegorocznego przewodnika księdza Daniela Leszczyńskiego, nowego wikariusza naszej parafii. Po błogosławieństwie, którego udzielił nam przez naszego Księdza Proboszcza Ottona i po odmówieniu Anioł Pański ruszyliśmy na naszą trasę. Było gorąco, oj było... Słońce oświetlało nam drogę i przy okazji pokolorowało nasze ciała. Filtry jak najbardziej potrzebne :) W trakcie pierwszego odcinka ksiądz przewodnik opowiedział nam troszkę o sobie i przedstawił zasady obowiązujące nas w trakcie wspólnego pielgrzymowania. Na drugim odcinku wysłuchaliśmy konferencji i dowiedzieliśmy się kto z nas pielgrzymuje najdłużej. Są w naszym gronie osoby, które idą po raz kolejny, niepobitą rekordzistką jest siostra Stenia, która wędruje po raz 30, Tomasz- 25 i Daniel 18 raz. Tak, są wśród nas rekordziści :) Kolejne odcinki to cudowny poczęstunek, który przygotowały dla nas Panie z Wójcina i oczywiście przywitanie chlebem i solą przez mieszkańców Wilczyna. Ich gościnność i dobroć jest niedoopisania...
O godzinie 20 rozpoczął sie wieczór UWIELBIENIA, przygotowany przez zespół muzyczny Maran-aTha ze Żnina. W jego skład wchodzili:
- Mariusz Adamczyk - perkusja
- Kasia Osińska - śpiew
- Sławek Walczak - bas
- Marcin Burzyński- trąbka
- Krzysztof Kawalerski -klawisze
Mieszkańcy Wilczyna, pielgrzymi ze Strzelna i Żnina oraz wszyscy przybyli mieli okazję posłuchać utworów muzycznych w cudownych aranżacjach i cieszyć ucho pięknym wokalem. Bardzo serdecznie dziękujemy za tak cudowny koncert.
Już jutro w powiększonym składzie wyruszamy do kolejnego miejsca na naszej drodze jakim jest Licheń. Trzymajcie za nas kciuki, pogoda nie odpuszcza a my nie mamy zamiaru się poddać. Pamiętamy o wszystkich dobroczyńcach i modlimy się w niesionych intencjach. Pamiętajcie o nas w modlitwach! Szczęść Boże!
Co prawda z pielgrzymki powróciliśmy wczoraj wieczorem, to jednak dziś nadszedł czas na spotkanie podsumowujące pielgrzymkę. O godzinie 18 w Kościele świętej Trójcy w Strzelnie odbyła się Msza święta dziękczynna za wszystkich pielgrzymów podążających na Jasną Górę. Po posileniu się Słowem Bożym i Komunią przeszliśmy za Kościół świętego Prokopa, , by tam składać podziękowania osobom, bez których nie byłoby tak łatwo pielgrzymować. Na początku podziękowania złożyliśmy Ks. Proboszczowi, który cały czas czuwał na modlitwie za pielgrzymów, a także pomagał przy organizacji całej pielgrzymki zarówno pieszej jak i rowerowej. Potem słowa uznania otrzymały nasze kochane Ciocie z Kuchni: Ciocia Renia, Czesia, Bożenka, i Jadwiga, bez których postoje nie byłyby takie fajne. Ponieważ to one na każdym postoju szykowały nam pyszne kanapeczki, które jeszcze potem roznosiły pielgrzymom którzy mieli mniej sił aby wstać po nie. Podziękowania i drobne upominki otrzymali grupowi – siostry: Beata, Weronika, Anna, Hania, Żaneta, Monika, Stenia, Jolanta i Brat Dominik. Za bieganie i lizakiem wymachiwanie podziękowania należały się Braciom: Szymonowi i Przemkowi oraz dwóm początkującym w tej roli siostrom: Aleksandrze i Weronice, które trzeba przyznać spisały się świetnie. Siostrze Ali, Julii Gebler, Monice, Grażynce ( Julii) , Sarze, Paulinie i Bratu Kacprowi, podziękowaliśmy za wspólne śpiewanie i Pana wychwalanie. Natomiast Braciom: Dominikowi, Mikołajowi , Kacprowi i Radkowi należały się podziękowania za sprawowanie służby liturgicznej przy ołtarzu. Natomiast Brat Paweł i Wuja Leszek otrzymali upominki za prowadzenie pojazdów. Podziękowania również otrzymała Nasza wspaniała grupa medyczna składająca się z siostry Beaty oraz Moniki. Na końcu podziękowaliśmy naszemu Przewodnikowi Księdzu Zbigniewowi i potem wręczyliśmy każdemu z pątników pamiątkowe zdjęcia. W czasie całego spotkania mogliśmy częstować się pysznościami z grilla. Nie mogło zabraknąć również ostatniej Belgijki i ostatnich pieśni na cześć Pana. Wieczór szybko dobiegł i niestety trzeba było podziękować sobie nawzajem za uczestnictwo i powiedzieć „do zobaczenia za rok, albo może wcześniej jeśli się uda” Podziękowania składali również uczestnicy grupy rowerowej. Podsumowując, zakończyła się XXXIV Pielgrzymka Promienista Strzelno-Jasna Góra licząca 56 pątników z różnych zakątków Polski. Liczną grupę stanowiły osoby, które wybrały się z Nami po raz pierwszy, było ich aż 16, z czego jesteśmy bardzo dumni. Nasi najmłodsi pielgrzymi, mający zaledwie 9 lat, to Weronika i Maciej Laks. Najstarszym uczestnikiem Pielgrzymki była Nasza niezawodna Ciocia Czesia. Należy także dodać, że przez te 10 dni, które nie zawsze były łatwe, nad relacjami, które się tutaj ukazywały, pracowały dzielnie cztery osoby. brat Marcin, siostra Weronika, brat Szymon i siostra Ela
Dzisiaj nadszedł czas na powrót do domu. Zanim jednak to nastąpiło musieliśmy dobrze wykorzystać dzień spędzony u Naszej Matki. Część z pielgrzymów wybrała się do kaplicy na odsłonięcie Cudownego Obrazu. Następnie przyszedł czas na spakowanie się, opuszczenie zakwaterowania oraz śniadanie. O godzinie 9.00 uczestniczyliśmy na Drodze Krzyżowej. Nasz brat Kacper pięknie przeczytał rozważanie stacji X. Nie zabrakło również Eucharystii, której przewodniczył Prymas Polski abp Wojciech Polak. Po Mszy Świętej przyszedł czas wolny, który został przez Nas wykorzystany na zjedzenie obiadu. O godzinie 15.30 wyruszyliśmy w stronę Strzelna.
Nadszedł ostatni dzień pielgrzymowania do Naszej Matki. Dzień rozpoczęliśmy od Eucharystii u Pani Kowalikowej w Miedźnie. Następnie po pysznym śniadaniu ruszyliśmy w drogę. Naszym pierwszym przystankiem była „Górka Przeprośna”. Jest to pierwsze miejsce z którego, przy dobrych warunkach atmosferycznych widać wierzę Jasnej Góry. W miejscu tym każdy pielgrzym miał czas, aby podziękować, przeprosić oraz powiedzieć miłe słowo swojej siostrze lub swojemu bratu. Był to niezwykły czas dla każdego z Nas. Następnie po napojeniu się ruszyliśmy w stronę ostatniego postoju. W Białej, mogliśmy się najeść oraz odświeżyć i ubrać Nasze pielgrzymkowe koszulki. Wszyscy z radością i uśmiechami na twarzy ruszyliśmy na ostatni etap. Mieliśmy w sobie wiele energii, tak jakbyśmy wyruszyli na pielgrzymi szlak wczoraj. Dołączyła do Nas Strzeleńska pielgrzymka rowerowa.
Wspólnie ze śpiewem na ustach weszliśmy do Częstochowy. Z każdym krokiem stawianym w stronę Jasnej Góry nogi stawały się lżejsze a ręce silniejsze i śpiew głośniejszy. Na samo wejście zaśpiewaliśmy z pełną mocą i akompaniamentem nowo powstałej sekcji dętej złożonej z gwizdków „wszyscy razem chwalmy Go, uderzmy w dłonie niech popłynie ten głos”. Był to moment pełen wzruszeń. Spotkania z rodzinami i znajomymi. Pod wałami Jasnej Góry został złożony Krzyż z cząstek niesionych przez poszczególne pielgrzymki oraz ruszyliśmy się pokłonić przed obrazem Matki Bożej. W kaplicy zostały złożone wszystkie intencje Nam powierzone oraz kwiaty.